sobota, 26 kwietnia 2014

PRZEBUDZENIE DO ŻYCIA


Przebudź się do tajemnicy bycia tutaj
i wejdź w cichą bezgraniczność twojej własnej obecności.
Zachowaj radość i pokój w świątyni twoich zmysłów.
Przyjmij z odwagą chwiejące się nowe granice.
Odpowiedz na wezwanie swojego daru i znajdź odwagę, by podążać jego ścieżką.
Niech płomień gniewu uwolni cię od fałszu.
Niech ciepło serca utrzyma twoją obecność żywą, a lęk nigdy za tobą nie podąża.
Niech twoja zewnętrzna godność odzwierciedla wewnętrzną godność duszy.
Znajdź czas, aby uczcić ciche cuda, które nie zwracają na siebie uwagi.
Odkryj pocieszenie w tajemniczej symetrii twojej duszy.
Przeżywaj każdy dzień jak święty dar utkany wokół cudowności serca.
John O'Donohue


 

piątek, 25 kwietnia 2014

ŻYCIE MÓWI DO NAS

"W świetnej książce "Ma-uri. Dar życia i moc kreacji" Justyna Rychlewska-Suska, uzdrowicielka i artystka, odkrywa życiodajny świat pradawnych polinezyjskich - maoryskich i hawajskich - systemów wiedzy. Opisuje drogę kobiety otwartej i odważnej, gotowej mierzyć się z przywiązaniem do negatywnych myśli, do poczucia winy i obwiniania, do osądu, lęku i przemocy. Każda z nas rodzi się wyposażona w potężne siły twórcze: możemy zmieniać wzorce, które już nie wspierają życia w nas, na takie, które z życiem płyną. Możemy odkrywać kobiecą mądrość i moc, transformować ograniczające przekonania i stare mentalne programy. Praktykować współczucie i szacunek dla siebie, uczyć się łagodności w budowaniu partnerskich związków. 
Wiedza starych mądrych kultur stanowi dla naszej kultury drogowskaz, pisze Justyna. Celem jest wewnętrzna wolność; to możliwość świadomego wyboru myśli, postawy, reakcji emocjonalnej, działania. Na tej drodze prowadzi nas głos serca, ciało, sny, przeczucia, intuicja. Życie mówi do nas: poprzez spotykanych ludzi, odnalezione książki, słowa klucze. Poprzez ciało wypełnione ciepłem i witalnością, ale także niepokojem i bólem. Podążamy za marzeniem, które odkrywamy jako swoje przeznaczenie; główne zadanie, z którym przyszliśmy na ten świat. Marzenie daje o sobie znać zawsze wtedy, gdy robimy coś, co przepełnia nas radością i poczuciem sensu; gdy niejako stapiamy się z działaniem. Nasze marzenie staje się oczywiste w momentach, gdy ludzie są nam wdzięczni za to, kim jesteśmy. Jesteśmy sobą bez wysiłku udowadniania światu czegoś innego. I jesteśmy świadome, że proces kreacji, transformacji nigdy się nie kończy.
Szanujemy siebie. Ufamy sobie. Współczujemy sobie. Udzielamy sobie wszelkiej pomocy. Stoimy po swojej stronie. Afirmujemy życie, którym jesteśmy."   
(fragment artykułu Renaty Arendt-Dziurdzikowskiej z majowego Zwierciadła)

Ps. Znalazłam ten fragment wczoraj, a dziś dzielę się nim tutaj. Jest mi bliski, jak ten motyl, który odwdzięczył się możliwością wykonania zdjęcia z bliskości, po tym jak został znaleziony w domu i przywrócony na łono natury przez mojego Ukochanego. 



piątek, 18 kwietnia 2014

TERAZ JEST CZAS

"Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej jak potrafię. Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałbym wszystko, co powiedziałem. Oceniałbym rzeczy nie ze względu na ich wartość, ale na ich znaczenie. Spałbym mało, śniłbym więcej, wiem, że w każdej minucie z zamkniętymi oczami tracimy 60 sekund światła. Szedłbym, kiedy inni się zatrzymują, budziłbym się, kiedy inni śpią.

Gdyby Bóg podarował mi odrobinę życia, ubrałbym się prosto, rzuciłbym się ku słońcu, odkrywając nie tylko me ciało, ale moją duszę. Przekonywałbym ludzi, jak bardzo są w błędzie myśląc, że nie warto się zakochać na starość. Nie wiedzą bowiem, że starzeją się właśnie dlatego, iż unikają miłości! Dziecku przyprawiłbym skrzydła, ale zabrałbym mu je, gdy tylko nauczy się latać samodzielnie. Osobom w podeszłym wieku powiedziałbym, że śmierć nie przychodzi wraz ze starością lecz z zapomnieniem (opuszczeniem). Tylu rzeczy nauczyłem się od was, ludzi… Nauczyłem się, że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry, zapominając, że prawdziwe szczęście kryje się w samym sposobie wspinania się na górę. Nauczyłem się, że kiedy nowo narodzone dziecko chwyta swoją maleńką dłonią, po raz pierwszy, palec swego ojca, trzyma się go już zawsze.

Nauczyłem się, że człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł. Jest tyle rzeczy, których mogłem się od was nauczyć, ale w rzeczywistości na niewiele się one przydadzą, gdyż, kiedy mnie włożą do trumny, nie będę już żył. Mów zawsze, co czujesz, i czyń, co myślisz. Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim aniołem stróżem. Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałbym „kocham cię”, a nie zakładałbym głupio, że przecież o tym wiesz. Zawsze jest jakieś jutro i życie daje nam możliwość zrobienia dobrego uczynku, ale jeśli się mylę, i dzisiaj jest wszystkim, co mi pozostaje, chciałbym ci powiedzieć jak bardzo cię kocham i że nigdy cię nie zapomnę.

Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu. Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie. Bądź zawsze blisko tych, których kochasz, mów im głośno, jak bardzo ich potrzebujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dobry, miej czas, aby im powiedzieć „jak mi przykro”, „przepraszam”, „proszę”, „dziękuję” i wszystkie inne słowa miłości, jakie tylko znasz.

Nikt cię nie będzie pamiętał za twoje myśli sekretne. Proś więc Pana o siłę i mądrość, abyś mógł je wyrazić. Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni.

Prześlij te słowa komu zechcesz. Jeśli nie zrobisz tego dzisiaj, jutro będzie takie samo jak wczoraj. I jeśli tego nie zrobisz nigdy, nic się nie stanie. Teraz jest czas."

Gabriel Garcia Marquez / List pożegnalny


poniedziałek, 31 marca 2014

MYŚL NIE TYLKO NA DZIŚ (9)

Spójrz na wszystkie problemy jak na wyzwania. Spójrz na negatywności, które powstają jako okazje do nauki i wzrostu. Nie uciekaj od nich, nie potępiaj samego siebie, nie zakopuj swojego ciężaru w świętej ciszy. Masz problem? Świetnie. Więcej wody na młyn. Raduj się, nurkuj, i badaj. Bhante Henepola Gunaratana

czwartek, 27 marca 2014

ISTNIEJĘ, BO JESTEM

ŹDŹBŁA TRAWY
Istnieję, bo jestem, i to wystarcza,
Choćby nikt na świecie nie wiedział o tym, jestem zadowolony,
I choćby wszyscy wiedzieli, jestem zadowolony.
Jeden świat o tym wie, dla mnie bez porównania największy,
a jestem nim ja,
I czy dziś otrzymam to, co mi się należy, czy za dziesięć tysięcy
albo za dziesięć milionów lat,
Mogę z radością przyjąć to teraz, albo, równie radośnie,
mogę poczekać.
Walt Whiteman

Ps. Dziś uczę się eksponować i dziękować za rzeczy małe, za drobne szczegóły otaczającego mnie świata. By tak jak źdźbłu trawy wystarczyło mi to, że jestem...